Jedziemy dalej – kierunek Barsana – piękne, bardzo biedne wioski w dolinie Isy, architektura w drewnie, rzeźbione bramy – cud! i tylko dróg brak!!!
Cytat dnia: Maciek spotykając na bardzo krętej górskiej preudodrodze ciężarówkę jadąca z przeciwka na swoim pasie: „Jestem w takim szoku, że nie zdążyłem się zdenerwować”
W Barsanie kościółek drewniany oznaczony na mapach UNESCO, dojście przez podwórko miejscowych (Maciek w ogóle chciał to odpóści, bo to przecież nie może być taki zabytek – jak widać może – Rumunia jest nieprzewidywalna).
Przed domem miejscowego artysty – rzeźbiarza spotykamy ludzi wracających z pogrzebu – strój, zachowanie, ilość uczestników (Ola zapytała czy na pogrzeb tu idą wszyscy bo przecież nie mogą wszyscy go znać) – robi wrażenie.